dach, rynny i pompa ciepła
Dzisiaj z braku czasu tak wszystko na raz..
Do pompy ciepła zaczeły się już prace ziemne, tak więc znowu na działce zastał bałagan i błotko.. przez piątkowe deszcze to wczoraj jeszcze wszystko pływało.
Na szczęście zostały do wkopania jeszcze tylko 2 nitki więc przy dobrej pogodzie jutro powinno się udać. Mam taką nadzieję, bo póki co przez to stoimy trochę z dachem bo boby rusztowania z drugiej strony domu rozłożyć nie mogą bo dziura... No ale jeszcze trochę prac ziemnych zostało - jak się uporamy z pompą to studnie musimy wykopać w końcu.. no i pod oczyszczalnie doła...:)
Nie ukrywam że połowa przykrytego dachu cieszy oko i nie tylko oko :) jeszcze troszkę i się zamkniemy :) okna już zwymiarowane, kolor wybrany teraz jeszcze tylko w decyzja w którą stronę mają się balkonowe w sypialniach otwierać na ścianę czy nie?
No i rynny.. nadeszła pora żeby jakieś wybrać i teraz pytanie jakie!!?? PCV czy Metalowe??
Jak PCV to jaka firma Marley? ponoć dość drogi ale dobry.. cen jeszcze nie znam dziś poszły zapytania..
na razie dostałam wycenę na rynny PCV Gamrat ale z tego co na szybko w necie wyczytałam to ponoć tracą kolor strasznie szybko.. wiecie coś o tym macie jakieś doświadczenia?
Jakie Wy wybieraliście i dlaczego?
Co do metalowych to nie mam jeszcze opini ani firm więc będę wdzięczna za rady i opinie
na początek to co cieszy.. nasza połowa dachu :D
Kanalizacja
pompa ciepła.. wykopki..:)
a tak mieliśmy po piątkowym deszczyku.. wody na 1,7