krok za kroczkiem coraz bliżej..
Trochę mnie tu nie było więc najwyższa pora uzupełnić zaległości To były pracowite tygodnie dla nas. Mamy już wykafelkowane wszystko co miało być ( no może poza kotłownią ) Najważniejsze, że łazienki prawie skończone - prawie bo w górnej musimy zrobić jeszcze gładzie, pomalować i zamontować umywalkę, baterie i tron
W dolnej też został sufit do zrobienia i dziura pod schodami do zagospodarowania, ale mi jej szkoda zamknąć więc muszę wymyślić "coś" żeby ją zakryć i móc korzysatć z jej przestrzeni. Domek mały więc nie może być zmarnowanych przestrzeni
Udało się nam przyłączyć wodę do domu więc mogę sprzątać na początku poszła brudna woda, ale z każdym dniem jest coraz lepsza do pierwszego sprzątania wystarczy
No i najważniejsze nasze mebelki do kuchni się składają tak więc muszę się pośpieszyć i kupić w końcu sprzęt. Ostatnio co szłam do sklepu to zmieniałam.. nie ma to jednak jak zobaczyć coś na żywo.. W sieci wszystko wygląda super a jak się to zobaczy w sklepie to wychodzi co nieco..
Mamy już też zabudowaną dziurę co była między schodami. Mój kochany braciszek zrobił tam piękną półeczkę - kiedyś może będzie można tam dać jakiegoś kfiotka pięknego, ale to jak junior podrośnie, bo póki co przy nim to by tam długiego żywota nie miał
Niedziela niedzielą, ale podczas budowy to się liczy tylko jako dzień wolny od pracy w pracy, i jest czas na popracowanie w domu ( muszę się już po mału przestawiać i przestać mówić budowa - bo budową to już w końcu nie jest ) Tak więc udało mi się zostawić chłopaków z tatusiem i sama pognałam wyładować swoje złości..a żeby z tych złości był pożytek to sprzątałam.. przy pomocy mojego taty udało mi się na prawdę dużo zrobić - mamy całą górę posprzątaną i przygotowaną pod gładzie - ekipa powinna wejść w środę. W garażu wszystko pięknie poukładane, cały dół wyodkurzany z prochu..a było tego nie mało.. łazienki w końcu wymyte
Dziś rano to myślałam że z łóżka nie wstane, ale to takie pozytywne zmęczenie już coraz bliżej końca..
górna łazienka
dolna łazienka - jest bardzo mała więc ciężko zrobić zdjęcie jej całej
nasz piękny brak dziury
no i nasza kuchnia..
blat nawet dość fajnie pasuje do parapetów więc tragedii chyba nie będzie
no i na koniec nasze zbiorniki na wodę już na swoim miejscu..