Mamy studnię :)
W końcu się nam udało... trochę się stresowałam na ilu metrach będzie woda.. w budżecie założyliśmy 30 m a udało się wykopać na 25 m. Woda pojawiła się na 19/20 m więc wywiercili do 25m
Teren jest jaki jest więc panowie się zakopali, ale naszczęście jeden drugiego wypchał, popchał i udało się wydawało by się że już dużo czasu minęło od rozkopania działki pod pompę a tu proszę jeszcze się nie "uleżało".
teraz zostało nam zrobienie przyłącza do domu, kupienie pompy i podprowadzenie prądu do studni.. małymi kroczkami jeszcze trochę i będzie w domu
Poza tym ostatnio pogoda nam bardzo dopisała i udało się nam wysprzątać teren naokoło.. a było trochę tego - pełno śmieci i rupieci po starej zwalonej altance. Cieszę się strasznie bo bałam się, że nie zdążymy tego zrobić teraz, że wszystko śnieg zasypie, a później na wiosnę będzie nas to "straszyć". Ale udało się pogoda była piękna prawie wiosenna a tydzień później był śnieg więc..
Mąż jak zobaczył kontener to stwierdził że za duży... jednak zapełniliśmy cały
teraz zostały już tylko palety do spalenia, pustaki do sprzedania i gruz do utwardzenia podjazdu do garażu..